niedziela, 19 maja 2013

Rozdział 1

Dziś wstałam bardzo wcześnie. Zestresowana trudnym testem z chemii nie mogłam spać. Wyszykowałam się , powtórzyłam kilka rzeczy na sprawdzian i zdzwoniłam się z moją przyjaciółką Vanessą. Jedyna w miarę normalna osoba w szkolę to właśnie ona. Przyjaźniłyśmy się odkąd pamiętam. Rozumie mnie jak nikt inny. Jednak przede wszystkim, największa panikara jaką znam. Tym bardziej jeśli chodzi o testy. Dziś nie było inaczej. Przyszła cała zestresowana.
-Cześć słońce. Nie mów, że znowu nie spałaś? -zapytałam i spiorunowałam ją wzrokiem. Ona tylko się zmieszała.
-No wiesz...- zaczęła się jąkać.
-Osz ty! Znowu? Dobra chodźmy już bo się spóźnimy.
-Dobra, tylko się napiję- odparła i wyciągnęła wielki, srebrny termos z kawą. Nie mogąc się powstrzymać wybuchnęłam śmiechem.
W szkole było strasznie: test, kartkówki i jak zwykle ogromna ilość hejtów. Ludzie robili to tylko dlatego, że miałam lepszego i bogatszego ojca od innych. Denerwowało mnie to. Ludzie nie znając mnie w ogóle oceniali mnie.
Wraz z Vanessą udałyśmy się po lekcjach na pizze. Nessa pomimo wielkiej głupawki starała się zachować powagę. Niestety  w jej wykonaniu wyglądało to mniej więcej tak : skakanie po ławkach i murkach oraz krzyczenie na całe Los Angeles. Na szczęście po pizzy jej się polepszyło i mogłyśmy w miarę normalnie pogadać.
-A twój ojciec nadal swoje?- zapytała z pizzą w buzi.
-Tsaa... Mam tego dosyć, cały czas słyszę, że powinnam chodzić na castingi i tak dalej.
-Cóż, jedyne co mogę w tej sytuacji powiedzieć to: obija mu. Mam nadzieję że gorzej już nie będzie, bo widzę jak to na ciebie działa- odpowiedziała i uśmiechnęła się do mnie troskliwie. Dokończyłyśmy jeść i postanowiłam udać się do ojca. Jego studio znajdowało się kilka minut za Los Angeles. Gratka dla gwiazd gdyż mogły w spokoju nagrywać. Jednak za nim przebrnęłam przez cholernie długie korki minęło trochę czasu.
Zaparkowałam przed studiem. Widać było, że ktoś na górze nagrywa, gdyż było więcej samochodów niż zwykle. Weszłam do środka gdzie wszyscy jak zwykle mnie powitali pytając jak tam u mnie lub czy nie chcę się napić kawy. Jako córeczka szefa podlizywali mi się z czego miałam zawsze niezłą polewkę. Wjechałam na górę. Słyszałam mojego tatę i jego kolegę Max'a. Dało się usłyszeć jeszcze kilka innych głosów ale nie rozpoznałam ich. Weszłam do środka. Ujrzałam...

_____________________________________
I oto jest!! Pierwszy rozdział ;D Według mnie wyszło strasznie ale opinię pozostawiam wam... Liczę na szczere komentarze ;)

2 komentarze:

  1. Ujrzałam najprzystojniejszego nastolatka na świecie <3 Świetne :) @GirlOf_Kidrauhl

    OdpowiedzUsuń